czwartek, 7 lutego 2013

13. dzień leczenia

Dziś Miniek wyszedł ze szkoły z pieśnią na ustach. Z tego co mówił J. szlagierem był "Old Mac Donald had a farm" ;) Później już tak miło nie było. W domu Miniek przestał sobie radzić z emocjami. Tzn. na początku było bezproblemowo. Tak jak zawsze: trochę pograł na komputerze, zjadł obiad oglądając bajki, a później zaczął "lamenty". Zastanawiam się czy coś niepokojącego wydarzyło się w szkole, czy porostu był tak zmęczony całym dniem, że tracił panowanie nad sobą. Po dzisiejszych obserwacjach jedno bardzo mnie cieszy: to, że mimo chwilowych gorszych chwil, Miniek zachowuje dużą przytomność umysłu. Ciągle wierzę, że nam się uda ;)
 Aha, jeszcze jedna ważna rzecz: SEN! Miniek nie budzi się już dwie godziny po zaśnięciu, ale przychodzi do nas dopiero ok. godz. 1. w nocy. To daje nam dodatkowe, bezcenne 2-3  godziny odpoczynku i możliwość pobycia sam na sam ze sobą.  Luksus wręcz  ;)


Z innej parafii:

Tak sobie dzisiaj pomyślałam, że postaram się w miarę możliwości na końcu każdego postu załączać przepisy na potrawy, które Miniek jadł danego dnia.Dania są oczywiście bezkazeinowe, bezglutenowe i bezcukrowe (ale słodkie, bo z ksylitolem;). Może z czasem komuś oprócz nas się to przyda, a przy okazji ja będę miała ściągawkę dla dietetyka, który co jakiś czas wypytuje nas o jadłospis Mińka.




I ŚNIADANIE

Omlet/naleśnik na słodko

Składniki: dwa jajka, pół szklanki mąki (GF), ok. 1 szkl. mleka kokosowego, szczypta soli, łyżka masła orzechowego z nerkowców, ksylitol, olej kokosowy do smażenia.  
Przygotowanie: jajka, mąkę, mleko i masło orzechowe wymieszać na jednolitą masę, dodać szczyptę soli i usmażyć na patelni tak jak smaży się należnika/omleta. Zdjąć z patelni, położyć na talerzu i posypać ksylitolem. 


II ŚNIADANIE (to, które zabiera do szkoły w śniadaniówce)

- kanapka: dwie kromki chleba bezglutenowego posmarowane margaryną (GF,CF), w środku jakaś wędlina (GF,CF), położona obok w pudełeczku papryka pokrojona w paski (kanapkę pakujemy do specjalnego pudełeczka:).
 - sok (z prawdziwych owoców, nie z koncentratu!), 
- mleko kokosowe o smaku czekoladowym, 
- marchewka pokrojona w paseczki,
- jabłko.

OBIAD
Zupa pomidorowa

Składniki: dowolna część kurczaka, 3 marchewki, 2 pietruszki, ćwiartka selera, cebula, 3 ząbki czosnku, kawałek pora, 3 ziarenka pieprzu, liść laurowy, 3 ziarenka ziela angielskiego, koncentrat pomidorowy (lub "żywe" pomidory), kurkuma, sól, pieprz do smaku (ewentualnie mleko kokosowe z puszki) natka pietruszki.
Przygotowanie: Wlewam wodę do garnka, do środka wrzucam kurczaka, obrane i pokrojone drobniej (nie musi być estetycznie, bo i tak to później miksuję)  marchewki, pietruszki, selera, cebulę, czosnek i pora. Dorzucam ziarenka pieprzu, ziela angielskiego, listek laurowy i posypuję kurkumą. Wszystko gotuję na wolnym ogniu około godziny. Następnie zestawiam garnek z ognia, czekam aż ostygnie w międzyczasie wyławiając to, co niekoniecznie powinno być zmielone, czyli: ziarenka pieprzu i ziela angielskiego oraz listek laurowy. Gdy zupa ostygnie dodaję koncentrat pomidorowy, oskubuję mięso z kurczaka i wszystko dokładnie miksuję blenderem na gładką, jedwabistą masę. Teraz dopiero solę i pieprzę wg własnych upodobań. Czasami, jeśli mam ochotę na wersję ze śmietaną (a jak wiadomo śmietany użyć nie mogę ze względu na zawartość kazeiny), fajnym zamiennikiem jest gęste mleko kokosowe z puszki. Przygotowaną tak zupę gotuję jeszcze przez ok.10 min. Podaję z dowolnym ugotowanym makaronem bezglutenowym. Całość posypuję natką pietruszki lub/i koperkiem.

KOLACJA

Kanapka z chlebem (GF) margaryną bezmleczną i  z plasterkiem szynki z piersi kurczaka (GF, CF) . Jako dodatek 3 pomidorki kokatjlowe lub papryka (do wyboru), do picia woda, na deser 5 orzechów brazylijskich. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz