101. dzień leczenia
...i Mińkowych anomalii ciąg dalszy. Dziś do ogólnego osłabienia, rozbicia i pocenia się doszedł problem z sikaniem. Miniek wciąż chodzi do toalety. Średnio co pół godziny krzyczy, że musi zrobić siku. Nawet w nocy wstawał dwa razy, żeby skorzystać z ubikacji. Coś się z nim/w nim dzieje.
Z "innych inności": zauważyłam u niego jakąś ogólną tendencję do negowania wszystkiego. O co go nie poproszę, czego nie powiem - na wszystko ma jedną odpowiedź: "NIE", często nawet wbrew sobie. Dziwne to wszystko...Z jednej strony mam zupełnie rozbite, autystyczne dziecko, z drugiej bardzo przytomnie myślącego i kontaktowego chłopca. Odkąd zaczęliśmy terapię ten rozdźwięk jest coraz większy. Z jednej strony pogłębiają się zachowania autystyczne, z drugiej Miniek nam z każdym dniem normalnieje. Może brzmi to absurdalnie, ale coraz częściej mam wrażenie, że w moim dziecku mieszkają dwie zupełnie różne osoby, które walczą między sobą o prawo głosu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz